Iran
W Iranie zdarzyło mi się być dwa razy (czuję się więc bez mała ekspertem w tej dziedzinie!). Pierwszy raz wpadłem tylko na chwilę. W 2010 roku pod koniec podróży przez Gruzję i Armenię załatwiliśmy z Agą wizę tranzytową i spędziliśmy 4 dni w Iranie. Spodobało mi się tam niesamowicie, więc następnego roku wybrałem się już na "pełnometrażową" podróż do Iranu (około miesiąc). Oczywiście to za mało, żeby zobaczyć wszystko, ale i tak udało mi wiele zobaczyć, spotkać mnóstwo ludzi i przeżyć niesamowite przygody (jak np. granie w filmie). Iran jest doskonałym miejscem do podróży, wierzcie mi. Niezwykłe krajobrazy, wyjątkowe zabytki oraz zadziwiająco otwarci, ciepli ludzi (prawie tak ciepli jak temperatura w lipcu w Bandar Abbas). Autostop: łatwy, choć specyficzny. Niżej zamieszczam informacje, które mogą być pomocne przy planowaniu podróży. Jeszcze niżej znajdziecie linki do opisów podróży. A jakbyście tylko mieli jakieś pytania to zachęcam do ich zadawania w komentarzach czy meilowo (ta, bo najchętniej to ja bym Was wszystkich odprawił do Iranu ; ) )!
KRÓTKO
- Waluta: to nie jest takie proste. Teoretycznie walutą jest rial (IRR). Wygodnie jest pamiętać, że 10000 riali to dolar. Natomiast zazwyczaj wszystkie ceny podawane są w tumanach, gdzie jeden tuman to 10 riali. Proste, nie? A jakie praktyczne! W przyszłym roku (2012) podobno mają obciąć 4 zera to będzie prościej.
- Wiza: to też najłatwiejsze nie jest. Generalnie wiza jest dość droga: turystyczna kosztuje 50 euro, tranzytowa 40. Żeby otrzymać wizę tranzytową należy już mieć wizę do następnego kraju do którego podróżujemy (w naszym wypadku: Turcja, wizę turecką kupuje się na granicy, jest ważna 3 miesiące i kosztuje 15 euro). Załatwialiśmy tę wizę w ambasadzie Iranu w Erewanie (Armenia). Wizę dostaje się na trzeci dzień od złożenia wniosku. Wizę turystyczną można wyrobić w ambasadzie w Warszawie i trwa to podobno miesiąc. Najszybciej jednak (1 dzień) i najłatwiej można to zrobić w Trabzonie (Turcja) -> zobacz dokładny opis.
- Ceny: istotnie niższe niż w Polsce - można się poczuć jak bogacz od czasu do czasu. Produkty żywnościowe są znacznie tańsze, zwłaszcza chleb (ten cudowny chleb!) czy warzywa (te cudowne pomidory!) . Natomiast restauracje wcale nie są takie tanie. Zazwyczaj są przystosowane do bogatych klientów (Iran jest mocno rozwarstwiony, natomiast bogatsza część społeczeństwa jest mimo wszystko dość duża), jest więc obsługa kelnerska i wszystkie te głupoty które człowiekowi z plecakiem bardziej przeszkadzają. Należy więc szukać małych barów przy bazarach, często bez szyldów, ale z gronem radosnych dojrzałych ludzi jedzących zupę, sączących czaj czy pociągających fajkę wodną.
- Język: farsi, zdaje się że dość trudny, o alfabecie nie wspomnę (zobacz mój Mały słownik persko-polski i polsko-perski). Nauczyłem się cyfr, liczenia i paru zwrotów typu dziękuję (ze 4 różne), do widzenia, dobry wieczór itp. Dodatkowo w północno zachodnim Iranie może nam się przydać turecki jeśli akurat znamy, a na wybrzeżu Zatoki Perskiej - arabski. Natomiast okazuje się, że w Iranie dość powszechna jest znajomość języka wroga - po angielsku (w mieście) dogadywaliśmy się bez problemu.
- Autostop: jest dość specyficzny. Łapie się w miarę szybko, natomiast często spotykamy się z niezrozumieniem. Dokładniej jest to opisane tutaj.
- Czego się spodziewać: życzliwości i otwartości ludzi. Dziesiątki zaproszeń na herbatę na ulicy, kierowcy kupujący obiad (prawie za każdym razem kiedy jedziemy z nimi dłużej) czy zapraszanie do domu. No, muzułmanie nie są tacy straszni jak się ich maluje, ale...
- Trzeba uważać na: to, jak się ubieramy, zachowujemy, kiedy i gdzie jemy... Tzn. bez przesady, ale to jest jednak totalitarne państwo religijne i zwłaszcza w miejscach publicznych trzeba o tym pamiętać (szczególnie, jak akurat trafimy na ramadan). Czyli przede wszystkim ubiór: kobiety długie spodnie i płaszcz zakrywający 4 litery, długi rękaw po nadgarstki i chusta okrywająca włosy (i 45-stopniowy upadł, iiiiha!). Panowie muszą powinni jedynie pamiętać o długich spodniach. W autobusach komunikacji miejskiej panie siadają do części dla pań, panowie - w części dla panów. Na przystanku podobnie. Oczywiście wszelkie przytulenia, pocałunki wykluczone. W ramadanie wszelkie jedzenie i picie na ulicy wykluczone (są wyjątki, tzn. jeśli się jest w podróży, czyli nas to niby nie dotyczy, ale... ale no jednak dotyczy, w sensie nie należy jeść/pić publicznie). W praktyce natomiast nie miałem nigdy bliskiego spotkania z policją obyczajową. No, ale wszystko to jedynie prawo. Ludzie, szczególnie młodzi, śmieją się z tego (względnie: narzekają) i można z nimi o tym swobodnie porozmawiać (tzn. no najlepiej nie w zatłoczonym autobusie, ale kameralnie na ławeczce pod meczetem, a najlepiej w domu).
- Mapy/Przewodniki/Informacje: przewodnik Lonely Planet, bardzo dobry, polecam kupić u Nassera w Tabrizie (więcej tutaj). Co do mapy to kupiłem jakąś zwykłą mapę drogową w Muzeum Azerbejdżanu też w Tabrizie.
- Szczepienia: obowiązkowych brak, zalecane to błonica, tężec, polio, dur brzuszny, WZW A i B. Szczególnie polecane (to już tak z rozmów z ludźmi i z panią od szczepień) są dur brzuszny, WZW A i polio i to sobie zrobiliśmy. Zdarzają się w Iranie epidemie cholery, ale wtedy podobno jest o tym głośno i jakoś się człowiek dowie.
- Zdjęcia: są tu (2010) i tu (2011).
- Zwyczaje itp.: no to już musicie sobie poczytać relacje (patrz niżej). Jeśli w szczególności nurtuje Cię pytanie na temat korzystania z toalety zajrzyj tutaj.
- Trzeba koniecznie zobaczyć: Kashan, Esfahan, Persepolis, Kandowan, Abyaneh, wybrzeże morza Kaspijskiego
- Warto zobaczyć: Teheran (była ambasada USA, pałac Golestan, ... smog), Tabriz, Yazd, Kerman, Masuleh
- Można sobie podarować: Qom (chyba, że akurat są urodziny Dwunastego Imama i rozdają darmowe żarcie), Bandar Abbas (można sobie podarować w środku lata - chyba że ktoś lubi mieszkać w saunie... a zresztą: jedźcie, ciekawe przeżycie!)
Kandowan |
RELACJE
Paragon z mojej podróży w 2011 roku w serwisie paragon z podróży
Notatka z podróży w 2010 roku
Podsumowanie podróży w 2011 roku wraz z linkami do notatek "na żywo" z trasy
O Iranie i wolności - gościnny wpis Asty
Dokładniejsze opisy z podróży w 2011 roku:
Ardabil i coś jeszcze, czyli pierwsze dni w Iranie
Tabriz, albo raczej w drodze z Ardabil do Teheranu
Teheran
Qom, miasto mułłów
Cudowny Kashan
Urocza wioska Abyaneh
Esfahan, stolyca kultury oraz jak korzystać z toalety w Iranie
Miasto Yazd i instrukcja włamania perfekcyjnego do irańskiego domostwa
Persepolis, czyli czym się różni wyprawa do Iranu od wyprawy do Persji
Parno jak w Bandar Abbas
Kerman i moja kariera filmowa
Rajd przez Iran północny z muzyką w tle
Masuleh, okolice Ardabil raz jeszcze i ostatnie chwile w Iranie
Nie mam slow, marzy mi sie Iran od dawna, wiec wybieram sie tam przez Armenie. Beda to tylko 2 tygodnie ale na pewno wystarczy by sie zakochac . Dzieki za praktyczne porady, zawzse sie przydaja. Ja mieszkalam 2,5 roku w Bahrajnie wiec mnie w sumie te chusty i ramadany nie przerazaja :) Powodzenia! Super zdjecia!!!
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńCzytałem o Twojej wyprawie do Iranu, prawdopodobnie będę jechał na wakacjach na 2 miesiące i z tym wiąże się moje pytanie: jak mogę zdobyć ważność wizy na więcej niż miesiąc ? Jeżeli znajdziesz trochę czasu proszę o radę ;) Pozdrawiam
dodatkowo jeżeli znasz kogoś kto przedłużał wizę, proszę o jakieś namiary :), oraz jak wyrabiałeś wizę to turystyczną? wcześniej musiałeś w jakimś biurze turystycznym zdobyć pozwolenie wizowe i dopiero później starać się o wizę, czy po prostu całość związaną z wizą załatwiłeś przez pośrednika w biurze turystycznym?
OdpowiedzUsuńWizę po prostu można przedłużyć, w zasadzie w każdym większym mieście.
OdpowiedzUsuńSam tego nie robiłem, ale znam ludzi, którzy to robili i to nawet wielokrotnie. I da się, bez większych problemów.
Co do mojej wizy: robiłem wizę turystyczną, dokładnie tak jak opisałem tu
http://fizyk-w-podrozy.blogspot.com/2011/10/jak-zdobyc-wize-do-iranu-w-trabzonie.html
żadnych biur podróży, żadnych pozwoleń wizowych: przychodzisz, wypełniasz, płacisz, po południu odbierasz
Tak, tylko ja będę leciał od razu do Teheranu, wiec pobyt w Turcji itp odpada. Ciekawie mnie właśnie zdobycie wizy w Polsce. No a najbardziej ta możliwość przedłużenia. Nie żebym Ci nie wierzył odnośnie przedłużania wizy ale Iran to nie wycieczka na Mazury i w takiej kwestii chciałbym być pewien. Więc dałbyś radę podać mi namiar do kogoś kto przedłużał? Jeżeli nie to dzięki za wcześniejsze informacje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńps. super strona i udanych dalszych podróży :)
Załatwianie wizy w Polsce podobno trwa miesiąc, nie robiłem tego, nie wiem jak.
UsuńALE skoro lecisz do Teheranu to jakbyś czytał opis zdobycia wizy w Turcji dokładnie to trafiłbyś na link dotyczący informacji o specjalym sposobie zdobywania wizy w przypadku podróży lotniczych (też tego nie robiłem, ale zobacz sobie):
http://iranianvisa.com/uponarr.htm
Co do przedłużania wizy to kolega który to robił jet teraz w Uzbekistanie, napisałem do niego żeby mi opisał jak to się robiło, jak odpisze to dam znać : ]
Dzięki ;)
UsuńMam jeszcze jedno pytanie odnośnie szczepień, tak jak napisałeś o szczepieniach już wiem które są najważniejsze ale ciekawi mnie cena takich szczepień. Możliwe żeby to kosztowało aż 500 zł? Bo pytałem w sanepidzie i powiedzieli że to w takich cenach oscyluje... troche dużo
Wiesz co... Nie pamiętam już tak dokładnie, ale trochę to kosztuje.
UsuńAktualne ceny w Krakowie są tu:
http://www.szpitaljp2.krakow.pl/fileadmin/user_upload/_temp_/Cennik%20Centrum%20akt%20maj%202012.pdf
Czyli wychodzi gdzieś tak jak mówisz. Ja swoje szczepienia robiłem 2 lata temu i wydaje mi się, że zapłaciłem dużo mniej (np. polio akurat pamiętam, że było za 40zł, a teraz widzę 75...)
Warto czy nie warto... Pewnie zagrożenie zachorowaniem nie jest jakieś szalenie duże, ale jak planujemy trochę w naszym życiu pojeździć to myślę, że się opłaca, szczególnie, że dur brzuszny to inwestycja na 3 lata, polio 8-10 lat, a szczepionka na WZW A powtórzona po roku (co też uczyniłem) teoretycznie daje zabezpieczenie na całe życie
Info od Mikela o przedłużaniu wizy:
Usuń"About the extension of the iranian visa it's really easy. All the information is in the Lonely Planet. The best cities to do it is in Shiraz and Isfahan but I heard that in Bushehr it's also easy. Just go to the tourist police station (foreing affairs - visa extensions) with 2 photos, 300000rials and your passport"
Dobrze wiedzieć, dzięki :)
OdpowiedzUsuńNie wiesz może czy w Polsce można kupić mapę Iranu, Teheranu? Szukałem po internecie i tylko mapy drogowe znalazłem :/
Jeśli gdzieś mają mapę dalekiego kraju której szukacie, to najprawdopodobniej będzie to mapy.net.pl (to nie reklama, to rzeczywistość):
OdpowiedzUsuńhttp://www.mapy.net.pl/pl/searchquery/iran/1/full/5?url=iran
Ja natomiast swoją mapę kupiłem na miejscu w Iranie,
dokładnie to w Tabrizie w Muzeum Azerbejdżanu.
Widzę, że mapy.net.pl mają Iran wydawnictwa Freytag&Berndt,
osobiście nie znoszę ich map, niestety mam dwie i z obu jestem niezadowolony.
Dlatego polecam kupić na miejscu (tak, tak, mają z w alfabecie łacińskim).
Iran jest cywilizacyjnie bardziej zaawansowany niż Wam się wydaje, w szczególności mają sklepy i mapy, proszę się nie obawiać : ]
Chciałbym się dowiedzieć czy w krajach w których obowiązują obowiązkowe szczepienia, jest wymagana książeczka, która potwierdza, iż takie szczepienia zrobiliśmy. Czy może jednak owe szczepienia robimy dla siebie?.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Nie byłem jeszcze w takim kraju. W Iranie szczepienia są zalecane, nie obowiązkowe. W ogóle to nie ma aż tak dużo krajów, do których szczepienia są obowiązkowe...
OdpowiedzUsuńAle weźmy taką Gwineę Równikową i szybko okaże się, że należy książeczkę ze sobą zabrać:
http://www.msz.gov.pl/index.php?page=14438&lang_id=pl&bulletin_id=36&document=25696
Czyli szczepiłeś się dla siebie, bo widzisz pielęgniarka pytała się mnie czy potrzebuje książeczkę, i trochę muszę przyznać że dała mi do myślenia.
OdpowiedzUsuńAle dzięki.
Ale poszedłem z książeczką. Książeczka kosztuje 5zł, więc nie ma co oszczędzać chyba ; ).
OdpowiedzUsuńA przynajmniej ma tam człowiek wpisane czym dokładnie był szczepiony, kiedy, do kiedy szczepionka jest ważna itp., jest to szczególnie istotne przy WZW A gdzie po roku możesz zaszczepić się powtórnie i uzyskać spodziewaną odporność na całe życie.
Poza tym może się okazać, że za 3 lata będziesz jechał do kraju, w którym obowiązkowe są szczepienia, które już robiłeś, ale nie mając książeczki nie masz jak tego udowodnić, więc trochę smutek byłby
Witam!
OdpowiedzUsuńPlanujemy podróż rowerową m.in do Iranu i mam kilka pytań w sprawie wizy irańskiej uzyskiwanej w Trabzonie?
1. Na jak długo przyznawana jest wiza?
Rozumiem z wcześniejszych wypowiedzi, że zawsze można ją przedłużyć.
2. Czy termin ważności wizy liczy się od momentu wydania czy od momentu przekroczenia granicy ?
3. Czy dwie kobiety podróżujące na rowerach, mogą mieć jakieś trudności w uzyskaniu wizy?
Pozdrawiam i dziękuje za wszelkie info
Alicja
1. Miesiąc. I jest jednowiazdowa.
OdpowiedzUsuń2. Wiza jest ważna 90 dni i uprawnia do przebywania w Iranie 30 dni, co oznacza, że w ciągu tych 90ciu dni możesz wjechać do Iranu i od tego momentu liczy Ci się 30 dni pobytu, które w tych 90 dniach musisz zmieścić. Z tego co pamiętam to samemu wskazuje się od kiedy ma się zacząć liczyć te 90 dni (ale tego nie jestem pewien).
3. Zasadniczo nie. Bo we wniosku nie musicie pisać, że jesteście dwoma kobietami podróżującymi po Iranie rowerem. Poza tym konsulat w Trabzonie należy do bardzo hmm leniwych powiedzmy, nawet im się nie chce zdjęcia do wizy dawać ; ).
Możecie natomiast liczyć na duże zainteresowanie autochtonów, to z pewnością ; ).
Bardzo to ciekawe, chętnie przeczytam relację z Waszej podróży : )
Bardzo dziękuje za odpowiedz. Warunki wizowe naprawdę dobre:)
OdpowiedzUsuńPlanujemy wyruszyć początkiem sierpnia i jeśli tylko stworzymy bloga i coś w nim naskrobiemy to dam znać:)
Zastanawiam się w jaki sposób zminiamlizować zainteresowanie autochnonów i do głowy przychodzą następujące konfabulacje (niektóre już sprawdzone:)tj "mężowie" jadą z nami tylko na chwilę odjechali, jesteśmy siostrami zakonnymi albo może będziemy przebierać się za facetów...
Jeśli przychodzą Ci jakieś pomysły w tej kwestii, które wynikać będą z doświadczenia lub z kreatywności to bardzo proszę:)
Ależ zainteresowanie autochtonów jest bardzo miłe i sympatyczne!
OdpowiedzUsuńTo nie są Turcy którzy by się do Was ślinili i puszczali oczka, to są kulturalni Persowie, którzy po prostu z niekłamanym zainteresowaniem zapytają o podróż, wyrażą swoją radość i zachwycenie hartem ducha i zaproszą na obiad! :-)
Albo (wersja konserwatywna) nie zwrócą uwagi. Nie będą rozmawiać. Z kobietą?
Ale w sierpniu wyruszacie z Polski rozumiem? Chciałbym zobaczyć zdjęcia jak w hidżabach na głowie, długich spodniach i koszulach po nadgarstki ładujecie przez pustynię na rowerach!
Tak, planjemy wyruszyć z Polski i zobaczymy gdzie się dokulamy:)
OdpowiedzUsuńmam nadzieje, że zostanie mi to wybaczone- gdyż mam pytanie, które się pośrednio wiąże z tym wątkiem, ale przez nie już spać nie mogę:)
Czy Ktoś ma jakieś info o możliwości dostania wizy do Indii w innych krajach tj. myślę tu o Gruzji, Iranie, Turcji?
Dziękuje za dotychczasowe i przyszłe odpowiedzi
AP
Szczerze mówiąc nie wiem nic o wizach do Indii, znając życie to się da, a w poszukiwaniu odpowiedzi na tego typu pytania zwykle przeszukuję forum www.lonelyplanet.com/thorntree
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnośnie wizy. Mianowicie, chodzi mi o możliwość wyrobienia wizy turystycznej w ambasadzie Iranu w Erywaniu. Jak to wygląda i ile się czeka na wizę?
Będe wdzięczny za wszelkie informacje
Pozdrawiam
Jak to wygląda? Idziesz do ambasady Iranu przy Budaghyan 1, wchodzisz bocznym wejściem do sekcji konsularnej (tuż za rogiem) i czekasz. Prawdopodobnie napotkasz tam masę przepychających się do okienka ludzi - dołącz do nich! W okienku dostaniesz odpowiedni formularz i instrukcję, by przejść na drugą stroną ulicy (dokładnie w domu na przeciwko, zresztą każdy Ci wskaże), gdzie mieści się "firma" zajmująca się wypełnianiem wniosków. No taka mała współpraca a ambasadą ;]. Płacisz im 1000 dram za to, więc nie ma tragedii (8zł). Do wniosku trzeba dołączyć zdjęcia (zdaje się, że dwa). Następnie należy udać się do samego centrum Erewania do banku którego nazwy już nie pamiętam, ale Ci tam powiedzą i to będzie przy samym niemal Placu Republiki (czyli centrum wszechświata). Można się tam udać autobusem lub taksówką (matko, co ja mówię!) bo dużo ludzi będzie tam jechało więc się można zrzucić i wychodzi tanio. Bo muszę się przyznać, że pojechałem taksówką, bo mieliśmy jakieś 20 minut do zamknięcia ambasady a chcieliśmy to załatwić danego dnia. Potem czekasz 3 dni, trzeciego dnia jest wiza.
OdpowiedzUsuńUWAGA: Gdy przyszliśmy tam za pierwszym razem gość nas wygonił i powiedział, że obcokrajowcy mogą załatwiać wizy tylko przez agencje, co nie jest prawdą. Następnego dnia przyszliśmy tam z naszym CouchSurferem, który z nimi pogadał i już było dobrze ;-). Ale nawet bez CouchSurfera dałoby darę - po prostu drugiego dnia trafiliśmy na innego pracownika. Także nie dajcie się, a w razie czego spytajcie w drugim okienku!
Rozumiem,że do tego banku udaję się w celu dokonania opłaty za wizę? A z tym wnioskiem i opłatą muszę jeszcze wrócić do ambasady przy Budaghyan 1?
OdpowiedzUsuńTak, trzeba przynieść potwierdzenie opłaty i sam wniosek. (I zdjęcia)
OdpowiedzUsuńA opłata za wizę ile wynosi?
UsuńA to akurat napisałem (patrz na początku strony->40 euro). Ale podkreślam, że ja załatwiałem w Erewanie wizę TRANZYTOWĄ: 3 dni czeka się na tranzytową właśnie. I ona kosztuje 40euro i jest na 5 dni. Turystycznej tam nie załatwiałem, pewnie kosztuje 50euro jak w Warszawie, ale nie wiem ile się czeka.
UsuńGdzieś tam na jakichś forach lonely planet czytałem, że 1-2 tygodnie, ale może mi się wydawało, dawno to już było. Odsyłam-> http://www.lonelyplanet.com/thorntree
A poza tym, to jedźcie do Trabzonu, tam jest wszystko łatwiej i szybciej :p
Lecimy do Erewania i stamtąd ruszamy do Iranu. Trabzon nie po drodze. Czy żeby wyrobić tranzytową trzeba mieć już wizę kolejnego kraju do którego będziemy jechać przez Iran? Czy można tylko tranzytową wyrobić i na jej podstawie udać sie do Iranu i potem spowrotem wrócić do Armeni?
UsuńNie można. Ale zdaje si,ę, że możesz im powiedzieć, że jedziesz do irackiego Kurdystanu przez Iran, tam nie trzeba wizy.
UsuńNo ale może w tym Erewaniu nie czeka się tak długo na turystyczną, nie wiem. SPrawdźcie na tym forum Lonely Planet, tam pewnie ktoś już to robił. I dajcie tu koniecznie znać jak się dowiecie : )!
Tak na pierwszy rzut oka jak teraz patrzyłem to piszą 1-2 tygodnie w Erewaniu, 7-10 dni w Tbilisi. A zobacz, Google nie gryzie, tu dziewczyna pisze, że dostała wizę następnego dnia:
http://iranianvisa.com/consulates/yerevan.htm
Niby chcieli od niej kod autoryzacyjny, ale pewnie niepotrzebnie go kupiła, cholera wie... Pojedziecie, sprawdzicie, dajcie znać. A Trabzon z Erewania wcale nie jest tak daleko ;-).
A tak zupełnie serio to moja osobista rada jest taka, żeby jechać do tej ambasady w Erewaniu, na pewno dużo dłużej niż tydzień się nie czeka, a w Armenii i tak pewnie chcecie spędzić trochę czasu, nie?
heyyyyyyyyyy
OdpowiedzUsuńludzie pomózcie.....chcę dostać się na parę dni do teheranu ale spotykaja mnie smae przeszkody...czy samotnej kobiecie nie wolno juz podróżować :(((
Wolno, wolno ; ). Znam co najmniej jedną taką, której się to udało ; ).
OdpowiedzUsuńA jakie to problemy/przeszkody?
mozna sie jakoś z toba skontaktować....i więcej dowiedzieć???
UsuńNo jest na stronie taka tajemnicza zakładka "Kontakt", ale jeśli są to pytania dotyczące podróży, to lepiej zadawać je po prostu w komentarzach dotyczących konkretnej kwestii, np. tu - o Iranie
OdpowiedzUsuńchciałabym odwiedzić znajomego w iranie...czy będe miała wieksze szanse jak on wysle mi zaproszenie?????
OdpowiedzUsuńHeh, no obawiam się, że na to pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć: nie jestem ani kobietą, która dostała wizę do Iranu, ani pracownikiem ambasady ; ).
OdpowiedzUsuńCo wiem: że w Trabzonie wszyscy dostają bez problemu wizę, bez żadnych zaproszeń, bez względu na płeć.
To, co słyszałem: podobno kobiety czasem nie dostają wizy w ambasadzie w Warszawie.
no też tak słyszałam...że kobiety nie dostają wizy...zreszta jak rozmawaiłam z panią z ambasady to nie była w stanie mi odpowiedziec na żadne pytanie...a w Trabzonie tylko osobiście uzyskuje się wizę?
Usuńczy udało Ci się dostać wizę jako samotnie podróżująca? mam ten sam problem i boje się odmowy wizy :( czy ktoś może pomóc?
UsuńZ tego co pamiętam poznałem w Iranie pewną Słowaczkę, która sama wyrabiała wizę. W zeszłym roku dwie dziewczyny z Polski przejechały Iran na rowerze, pewnie trzeba by było ich spytać.
UsuńNoo to ciekawe pytanie. Zazwyczaj ogólną zasadą w ambasadach i konsulatach jest składanie osobiste dokumentów, ale kto wie... Nie wiem, zadzwoń do konsulatu w Trabzonie to Ci powiedzą: (+90462) 3267650/1/2 .
OdpowiedzUsuńZostaje jeszcze opcja zakupu wizy na lotnisku albo w jakimś innym kraju okolicznym, podobno w Rumunii nie jest z tym źle: http://wczasywiranie.peron4.pl/index.php/wiza-do-iranu-cztery-drogi-do-sukcesu/
wiem, że najlepiej osobiście,ale jestem strasznie zapracowaną kobietą :)))))
Usuńdzieki za pomoc :)))
Nie przeczytałem jeszcze wszystkiego, ale...czemu sobie nie wszedłeś na Demavand jak byłeś w Iranie(sorry jesli sę mylę)? Łatwa góra podobno, a całkiem spora i wrażenia pewnie też niemałe.
OdpowiedzUsuńNo... bo nie byłem?
OdpowiedzUsuńsiema, chciałbym zapytać Cię, jako rzetelne źródło, ile czasu zajmuje przejazd z Polski do Teheranu. W opcjach na spokojnie z przerwami w ciekawych miejscach i w opcji raczej na szybko. Będę Ci bardzo wdzięczny za odpowiedź, gdyż pozwoli mi to określić ramy czasowe na moją podróż wokół Azji.
OdpowiedzUsuńO, nie, ja jestem bardzo nierzetelnym źródłem jeśli chodzi o czas, choćby ze względu na to, że podróży nie planuję. Sam czas dojazdu z Polski do Teheranu oceniam z doświadczenia na coś między 5 a 8 dni, a ile przeznaczysz na oglądanie czegoś po drodze to już indywidualna kwestia.
OdpowiedzUsuńCzytam na bieżąco Twego bloga - świetnie opisujesz swoje podróże, tak trzymać!
OdpowiedzUsuńMam kilka pytań, jak byś znalazł chwilkę i chęć, to bardzo by mi to ułatwiło sprawę planowania swej podróży :) Wybieramy się z chłopakiem do Iranu - wylot 14.08 ze Lwowa przez Istambul, powrót 30.08. Czyli mamy jakieś 16 dni na miejscu. Wiza w trakcie wyrobienia.
Co w tym czasie polecasz zobaczyć, odwiedzić, spróbować? Mogą być też bardzo chętnie górki, ale nie zbyt wysokie (chłopak po operacji kolana). Widziałam listę miast, które trzeba koniecznie zobaczyć: Kashan, Esfahan, Persepolis, Kandowan, Abyaneh, wybrzeże morza Kaspijskiego. Zmieścimy się w 2 tygodniach z tym? Jak byś doradzał zaplanować, gdzie najpierw uderzyć, na co ile czasu przeznaczyć? Bardzo nas interesuje granica z Kurdystanem - ponoć mega. Byłeś może w tych okolicach? Ile pieniążków ze sobą zabrać (z zapasem) na dwójkę na 16 dni? Jakieś hotele/hostele/kwatery do polecenia?
Jednym słowem będę mega wdzięczna za wszelaką pomoc i info!
Pozdrawiam, Marianna :)
Dziękuję za słowo miłe.
OdpowiedzUsuńGórki w północnej części - na pewno warto, chociaż osobiście nie chodziłem.
Do Kandowan macie bardzo nie po drodze, więc to ewentualnie można odpuścić,
zreszta wszystko jest kwestią nastawienia: można się nastawić na latanie od
miasta do miasta żeby wszystko wszystko zobaczyć, można siedzieć 2 tygodnie
w Kaszanie i wczywać sie w klimat pustynnego miasta i pewnie też będzie fajnie.
Jeśli chodzi o planowanie, to nie jestem dobrym adresatem tego pytania, bo zwykle
nie planuję : ). Ale na pewno mogą doradzić jedno: nie starać się zobaczyć dużo,
bo w efekcie nie zobaczy się nic. Zabytki możesz pooglądać w internecie, natomiast
na gościnność ludzi, na przypadkowe rozmowy potrzeba trochę czasu, trochę zrelaksowania,
czujności, uwagi, otwartości. Jak sobie zaplanujesz że w poniedziałek Kaszan, wtorek Persepolis, środa to, czwartek tamto, to nic z tych rzeczy nie zobaczysz. A to jest
właśnie chyba najcenniejsze: poczucie różnicy między naszym zabieganym światem a
ichniejszym - nieco spowolnionym, pełnym szacunku i uwagi dla drugiego człowieka.
Nie warto eksportować tam naszego zabiegania ; ).
Matko, ale się mądrzę. No zobaczcie Kaszan, bo warto. To jest w miarę po drodze wszystko: jedno po drugim Kaszan, Isfahan, Yazd, Sziraz i Persepolis, jeśli nie
jeździcie stopem, to autobusy są sprawne, są autostrady, nie ma obawy, że się nie dojedzie, że nie będzie połączenia, komunikacja działa sprawnie.
Na granicy z Kurdystanem nie byłem, oni zdaje się byli: http://wczasywiranie.peron4.pl . Ile pieniążków. Ja wydałem z 600zł w miesiąc, ale nie wydawałem ani na transport, ani na spanie. Z hoteli/hosteli/kwater nigdy nie korzystałem, więc tu też nie doradzę.
A swoją drogą gdzie robiliście wizę i jak Was to wyszło czasowo/kosztowo?
Dzięki wielkie!
OdpowiedzUsuńCo do wizy, to na razie numer referencyjny załatwiamy przez biuro podrózy irańskie, dla nich 30 E od osoby. Ten numer to potwierdzenie z ich ministerstwa ze mozemy sie ubiegac o wize, potem do ambasady trzeba z tym numerem. Wiem, ze jeśli pobyt nie przekracza 14 dni, to można wize uzyskać na lotnisku, my mamy 16 dni, więc niestety musimy się nalatać :(
Witam, mam pytanie w sprawie wizy, chodzi mi konkretnie o rubrykę we wniosku wizowym z wpisaniem ,,Miejsca pobytu w Iranie/ Adres i Telefon w Iranie" mam zamiar dostać się pociągiem z Istambułu do Tebriz i tam poszukać na miejscu jakiegoś zakwaterowania i nie wiem co wpisać w rubryce, zostawić pustą? i czy w takim wypadku nie będzie to problemem w dostaniu wizy?
OdpowiedzUsuńJak robiłem wizę w konsulacie w Trabzonie i spytałem pani sekretarz co tam wpisać, to machnęła ręką. Z tego co pamiętam, to zostawiłem puste. Nie wiem czy to zawsze działa, pewnie nie. Ale myślę, że jeśli wpiszesz jakikolwiek istniejący hotel to powinno być ok.
OdpowiedzUsuńCzytałem ten wpis, ale po fakcie
OdpowiedzUsuńHey Wojtek,FizykUśmiech
Właśnie kupiłem bilety do Iranu i z trzema kolesiami wyjeżdżam w październiku na 15 dni.Mam dylemat z wizą bo chłopaki ,chcą kupić na lotnisku,ja mam paszport z żydowski stemplem z przed 4 lat.W ambasadzie z tymi wizami to nie zła jazda,co o tym sądzisz z doświadczenia swojego?
Może jakbyś był ,gdzieś w okolic W-wy,to chętnie bym się spotkał i pogawędziłUśmiech pozdrówka swoją drogą zajebisty bloooooog!!!
wszechmogacy23
Cześć
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowo i za to, że wpisałeś pytanie w komentarzu, ale i tak Ci chyba na nie nie odpowiem, bo nigdy nie leciałem samolotem do Iranu, ani nie miałem wizy z Izraela. Poza tym nawet jakbym to miał za sobą, to po wyborach to różne rzeczy się dzieją... Tzn. z tego co wiem - to tak jakby ktoś się interesował drogą lądową jednak - to w Trabzonie przez jakiś czas były problemy, ale teraz znowu można tam wyrabiać wizy szybko i bezboleśnie.
A co do Twojego pytania, to wg mnie mogą Cię deportować od razu, mogą po tygodniu, mogą Cię przytrzymać 15 dni do Twojego lotu powrotnego, a może Ci dadzą tę wizę. Ale mam przeczucie, że nie. Zresztą to ciekawe bardzo jest, bo może to tylko legendy z tą izraelską wizą. Niniejszym obliguję Cię do napisania nam tutaj wszystkim w komentarzach co Cię spotkało na lotnisku w Teheranie : ). Powodzenia!
Cześć
OdpowiedzUsuńJadę z kumplem do Iranu za tydzień, jaka teraz jest tam sytuacja, bezpiecznie ? Można jechać bez obaw ?
ANTEK
A czy tam kiedokolwiek było niebezpiecznie?
OdpowiedzUsuńTzn. no było w latach osiemdziesiątych podczas wojny
irańsko-irackiej, ale ona skończyła się dawno, dawno temu.
Witam,
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciłem z Iranu i miałem napisać jak tam z wizą i moja Izraelską pieczątką.
Wize dostałem, bez żadnych problemów,nawet wlepke miałem na stronie po pieczątce z Izraela.Iran jest fantastycznie gościny i na wysokim poziomie jeśli porównam z sąsiądami:)
Jest naprawde bezpiecznie, a ludzie są bardzo ciekawi skąd jesteś ,jak Ci się podoba, co myślisz itd.Kraj Wielkich mozliwości ,szkoda że ajjatolachowie zabronili alkoholu,bo było by idealnie:)
Super relacje :) Gratuluję :) A wybierającym się do Iranu polecam też garść informacji praktycznych z Isfahanu - na świeżo po powrocie:
OdpowiedzUsuńhttp://www.wakacjeipodroze.com/item/164-isfahan-ceny-hoteli-informacje-praktyczne-zdjecia
Polecam Iran każdemy i sam już nie mogę się doczekać kiedy wrócę - tym razem na dłużej do Kurdystanu
Witam! Znalazłam ciekawe artykuły na Twoim blogu, szczególnie dla mnie te o Iranie. Wybieram się tam odwiedzić przyjaciela, ale zamierzam lecieć sama. W związku z tym obawiam się ze nie dostanę wizy w Ambasadzie. Udzielono mi jedynie informacji ze prawdopodobnie zostanę wezwana na rozmowę z konsulem. Czy orientujesz się moze jak przebiega taka rozmowa i dlaczego w ogóle mają jakieś obiekcje co do samotnie podrózujących kobiet? Z tego co się dowiadywałam na innych forach ludzie mi doradzają zeby nie wspominać o przyjacielu którego tam mam. Czy myślisz ze byłoby łatwiej o wizę gdy będę miała zaproszenie od kogoś z Iranu (np. jego mamy lub jego samego) ? Będę bardzo wdzięczna o jakiekolwiek informacje.
OdpowiedzUsuńNie orientuję się jak przebiega rozmowa z konsulem, zdaje mi się że nie znam nikogo, kto by taką rozmowę przechodził.
Usuń"dlaczego w ogóle mają jakieś obiekcje co do samotnie podrózujących kobiet" - Ty wiesz do jakiego kraju jedziesz, słyszałaś może o rewolucji islamskiej ; )?
co do zaproszenia - tu również nie mam pojęcia, bo nigdy nie używałem zaproszeń dla załatwienia wizy do Iranu.
jedyne co pamiętam co mogłoby być istotne w Twoim przypadku, to zdaje się, że jeszcze parę lat temu lecąc do Iranu można było kupić 30dniową wizę na lotnisku w Teheranie: może poszukaj tym tropem.
Na początku grudnia będę miał okazje na tydzień odwiedzić Iran. Chciałbym się dopytać co polecasz do zobaczenia tak aby się wyrobić w ten tydzień. Do Iranu zmierzamy pociągiem z Turcji a powrót samolotem z Teheranu. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTudzień to stosunkowo niewiele i pewnie w tym wypadku trzeba by było się skupić na miastach, odwiedziś Shiraz, Isfahan, Kashan y wioskę Abyaneh, wszystkie te miejscowości leżą stosunkowo blisko siebie, w centralnej części kraju, więc powinieneś sie uwinąć. Linki do artykułów opisujące historie z wymienionych miejsc znajdziesz powyżej.
UsuńOK dzięki za informacje. Po robocie zabiorę się do lektury:)
UsuńCześć,
OdpowiedzUsuńod dłuższego czasu bez powodzenia szukam informacji na temat czy z Gruzji przez Armenię da się wjechać do Iranu w zimie (powiedzmy połowa lutego) - chodzi mi głównie o to czy wszystkie drogi są przejezdne czy może być z tym problem? Nie masz może jakichś informacji w tej kwestii?
Pzdr
Piotrek
Cześć
UsuńByłem na tej granicy kilkukrotnie, ale zawsze latem, także niestety nie mogę Ci nic powiedzieć na ten temat...
no nic... dzięki - szukam dalej ;)
OdpowiedzUsuńFajny blog. Gdyby ktoś chciał tam pojechać mogę polecić biuro podróży "Wytwórnia Wypraw" z Warszawy. Oni organizują wyjazdy do Iranu z bardzo bogatym programem. Kto zainteresowany może poszukać na ich stronie www
OdpowiedzUsuń